Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować klikając tutaj
Wizyt w serwisie: 159686339
RIO :: Zobacz temat - Wymiana oprogramowania /marnotrastwo/
Witamy na stronach forum dyskusyjnego prowadzonego przez Regionalne Izby Obrachunkowe. Treści publikowane w tym forum przez pracowników Izb są ich indywidualnymi opiniami i nie mogą być traktowane jako stanowisko Regionalnych Izb Obrachunkowych. Pragnąc przestrzegać obowiązującego prawa oraz zachować merytoryczny charakter dyskusji informujemy, że komentarze pozamerytoryczne, obraźliwe, utrzymane w tonie lekceważącym osoby trzecie lub zawierające jednoznaczne oskarżenia wobec tych osób będą usuwane.Niniejsze forum nie jest biurem ogłoszeń - posty reklamowe będą usuwane.
Jesteśmy instytucją budżetową. Pracujemy 10 lat na sprawdzonych i bardzo dobrych programach, księgowy , płacowy , inwentarzowy. Miesiąc temu Starostwo narzuciło nam że mamy zmienić programy na których pracujemy (płacąc za nie bardzo duże pieniądze) , wysyłając nas na szkolenie . Obecne programy na których pracujemy spełniają wszystkie wymogi. Starostwo podpisało umowę z firmą X , która wg. nas ma kiepskie i nieczytelne programy. Czy Starostwo Powiatowe (organ nadrzędny) może nas zmusić do zmiany oprogramowania ? Aby dobrze poznać program na którym liczy się płace potrzeba bardzo dużo czasu. Dlaczego niszczy się to co dobrze funkcjonuje (kontrole płac i ZUS wyszły na medal) ? czy jest może jakiś przepis który by im zabraniał takie działanie ?
Wydaje mi się, że jednostka nadrzędna nie może nakazać. Przecież za zamówienia publiczne, zobowiązania i związane z tym wykonanie planu wydatków jest odpowiedzialny kierownik jednostki i główny księgowy w jednostce dokonującej sprzedaży.
A nie możnaby poprosić o formale zlecenie i zwiększenie planu wydatkó przez jednostkę nadrzędną - czyli dokument na coś takiego - wydaje się, że tego nie zrobią.
A czy ta firma co sprzedała 10 lat temu program jeszcze istnieje?? Czy poprawi program jak się zmienią przepisy prawa? Wymiana oprogramowania wydaje się rzeczą naturalną. Wszystko z czasem wymieniamy: samochody, meble, komputery. To się nazywa postęp. Bez tego to cyferki z rachunkowości dalej wykuwalibyśmy w jaskiniach. Czas się z tym pogodzić. Co do marnotrastwa..... Marnotrastwem jest wypisywanie w przetargach, że firmy przedające oprogramowania mają np szkolić 100 dni z czegoś, co (przepraszam za stwierdzenie) normalny człowiek powinien opanować w 10 dni. Tylko w własnym urzędzie widzie, że dla znacznej większości nawet te 100 dni jest za mało. Czy to marnotrastwo czy lenistwo??? Mam nadzieje że nikogo nie obraziłem.
Pozdrawiam
Szanowny przedmówco nie zgodzę się z wymianą programu bo "wszystko się rozwija". W budżecie nie ma tak radykalnych zmian żebyśmy wydawali publiczne pieniądze bo:
a - zostały środki
b - ktoś zanjomy ma firmę informatyczną
albo i jedno i drugi.
Co do nauki to zgadzam się z tym, że nie wszyscy opanowują temat w lot. U mnie na Płatniku dziewczyny- i to nie stare - pracowały z kartką (zapisaną co po kolei mają zrobić) przez kilka miesięcy. A nawet teraz jak mają kogoś zgłosić czy wyrejestrować pytają.
Wydaje mi się jednak że jest to ich problem. Bo mnie nie interesuje w jaki sposób ona pracuje. Ważne żeby praca była systematyczna.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach