Jesteś anonimowym użytkownikiem. Możesz się zarejestrować klikając tutaj
Wizyt w serwisie: 186455716
RIO :: Zobacz temat - Sprawozdawczość
Witamy na stronach forum dyskusyjnego prowadzonego przez Regionalne Izby Obrachunkowe. Treści publikowane w tym forum przez pracowników Izb są ich indywidualnymi opiniami i nie mogą być traktowane jako stanowisko Regionalnych Izb Obrachunkowych. Pragnąc przestrzegać obowiązującego prawa oraz zachować merytoryczny charakter dyskusji informujemy, że komentarze pozamerytoryczne, obraźliwe, utrzymane w tonie lekceważącym osoby trzecie lub zawierające jednoznaczne oskarżenia wobec tych osób będą usuwane.Niniejsze forum nie jest biurem ogłoszeń - posty reklamowe będą usuwane.
Wysłany: Pon Sty 27, 2003 12:47 pm Temat postu: Sprawozdawczość
Czy w sprawozdaniu Rb-28S w kolumnie "zaangażowanie" na koniec roku wpisujemy wydatki + zobowiazania, które przekraczają plan finansowy lub tylko do wysokości planu finansowego .
Wysłany: Czw Sty 30, 2003 10:52 am Temat postu: Odpowiedź
Instrukcja opublikowana w Dz.U.24 z 2001 roku wyraźnie mówi co to jest zaangażowanie w RB28S. Jest to zatem suma obrotu na wydatkach i salda na zobowiązaniach. Jasne jest, że suma ta przekroczy kolumnę plan. Nigdzie tzn. w żadnym dzienniku ustaw, nie ma założenia, że zaangażowanie nie może przekroczyć planu. Być może założenie to wynika z formuły kontrolnej programu Budżet ST. Ale to już radosna twórczość autorów programu. Być może wynika to z interpretacji niektórych pracowników RIO, którzy na ten temat prowadzą szkolenia, być może ...... . Najlepszym rozwiazaniem jest zrezygnować z pozabilansowych kont 998, 999, a RB wypełniać zgodnie z instrukcją.
Mój drogi przedmówco masz trochę racji ale na pewno nie w przypadku zarzucania radosnej twórczości, którą zarzucasz autorom BudzetuST oraz braku stosownych zapisów.
Ale przejdźmy do rzeczy.
Jeżeli więc jak twierdzisz suma wydatków + zaciągniętych zobowiązań przekroczy plan mamy więc proste potwierdzenie, iż zaciągnięto zobowiązania przekraczające plan finansowy - a taka sytuacja jest opisana w jednym z dzienników ustaw ....
Proponuję bliżej zapoznać się z art. 138 ustawy o finansach publicznych.
Wysłany: Czw Sty 30, 2003 11:52 pm Temat postu: Odpowiedź
Szanowny przedmówco, proszę o wyjaśnienie skąd i jakim prawem w systemie BudżetST pojawiła się (o ile mam właściwe informacje, tzn. o ile taka formuła istnieje) formuła kontrolna wykazująca błąd , w przypadku gdy kolumna zaangażowanie przekroczy plan w RB28s. Jeżeli Budżet ST wykazuje taki bład to nadal zarzucam mu "radosną twórczość", gdyż w ustawie o finansach publicznych nie ma takiego ograniczenia.
Co do drugiej części Pana wypowiedzi to proszę ją przemysleć na spokojnie....w emocjach wypisuje się czasem bzdury.
O ile mi wiadomo, to artykuł 138ust.1pkt7 uofp inaczej definiuje dyscyplinę finansów publicznych niż Pan. O ile mi wiadomo to Zus płaci się do 5 stycznia, a podatek do 25 stycznia a trzynastke do...., a r-k za prąd do.... itp.. Wszyscy mają na koniec roku jakieś zobowiązania. Tak działa obrót gospodarczy i już. I w każdej jednostce budżetowej w Polsce suma wydatków i zobowiazań przekroczy plan, który planowany jest "kasowo" do wydatków (bez zobowiązań) i nikt z tego powodu nie będzie miał dyscypliny finansów publicznych o ile nie przekroczy upoważnień do zaciągania zobowiązań. Mozna to zrozumieć o ile rozróżnia się wydatek od zobowiązania.
A może w księgowości Waszej Izby jest inaczej? Proszę porozmawiać ze swoją księgową.
System BudzetST zawiera oprócz formuł kontrolujących poprawność rachunkową sprawozdań również formuły wskazujące na konieczność bliższego przyjrzenia się gospodarce finansowej jst.
Są to m.in. formuła dot. zaangażowania, formuły badające czy wykonanie wydatków jest większe od planu, sprawdzające czy zobowiązania wymagalne przekraczają ustawowe próg 60% dochodów (art. 114 ufp).
W czasie opracowywania tego systemu przyjęto, że do weryfikacji sprawozdań w jst, w RIO i w MF będą stosowane te same reguły - tak aby JST nie była zaskakiwana wynikami weryfikacji danych sprawozdawczych - to właśnie stąd wzięła się owa formuła.
Być może w kolejnych wersjach tego systemu należałoby wyodrębnić osobną kategorię dla formuł wskazujących na pewne niepokojące zjawiska (jak przekroczenie planu wydatków), które nie są de facto błędami.
Faktycznie aktualnie stosowane nazewnictwo w BST II jest ciut nieadekwatne do pełnionych funkcji.
Pragnę zauważyć, że na podstawie samego sprawozdania nie da się złożyć zawiadomienia o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych, a poza tym mówimy chyba o dwóch różnych rodzajach zobowiązań - te o których Pan wspomina - to przecież zobowiązania niewymagalne.
Natomiast wystąpienie takiej sytuacji w której wykonanie wydatków + stan zobowiązań wymagalnych przekroczy plan musi skłonić zarówno JST jak i RIO do analizy przyczyn takiego stanu.
Wysłany: Pon Lut 03, 2003 9:12 pm Temat postu: Odpowiedź
Tak jak się domyślałem, wiedziałem , .....wiedziałem, że całe to zamieszanie z zaangażowaniem jest jedynie efektem błednego założenia (radosnej twórczosci) w systemie Budzet ST. Wydrukowałem sobie Pańską odpowiedź i natychmiast przekazuję ją do Dep.Rach.MF.
Art.114uofp nie ma tu nic do rzeczy, gdyż podpisana umowa nie jest zobowiazaniem i nie może stanowić ustawowego progu 60%. A tak w ogóle to zobowiązania jednostki budżetowej oprócz RB28s wykazywane są przecież w RB32, Rb33, RBz i ta Wasza formułe z tego względu jest BEZ SENSU. Jeżeli to Pan (a takie chodzą słuchy) jest osobą odpowiedzialną w RIO za system Budżet ST - to Pan jest współautorem problemów kilkudziesięciu tysięcy księgowych borykających się z tematem: niby dlaczego zaangażowanie nie może przekraczać planu?
Szanowny Panie najwyższy czas to odkręcić.
Z Pańskiej odpowiedzi wynika, że nie rozmawiał Pan jednak ze swoją ksiegową ... prosze to zrobić.
Z zainteresowaniem śledzę Państwa dyskusję na temat zaangażowania. Myślę, że pomijając słuszne lub niesłuszne wypowiedzi dotyczące problemu finansów, nikt z poprzedników nie zadał pytania ile to kosztuje?
W zagadnieniach prawnych i naukowych należy uwzględnić punkt widzenia związany z organizacją i zarządzaniem oraz kosztami procesów administracyjnych! Jedno jest pewne, zagadnienie to (oraz kilka innych) wprowadza ogrom bałaganu w jst. Pracownicy w jednostkach organizacyjnych są informowani o coraz to nowych interpretacjach rio, mf itp. Po okresie roku, 2, 3 dowiadują się o innych wymogach (mimo stałych przepisów w tym zakresie). Oczywiście sprzyja to rozdrażnieniu, a przede wszystkim przerostom biurokracji, które przekładają się na przerosty zatrudnienia w samorządach.
Czy nie należałoby ustalić limitu kosztów, które można przeznaczyć na kontrolę finansową i kontrolę związaną z gospodarką majątkową?
Chronimy tak samo wydatek 100 zł, jak wydatek wielkości 100 000 000. Przykład:
1. komputeryzacja ZUS,
2. brak elektronicznego przekazywania danych pomiędzy jst a jednostkami organizacyjnymi związanych z finansami (mam na myśli moją gminę, która należy do największych w Polsce).
Mam na nadzieję, że dyskusja ta wypływająca z troski o dobro wspólne przyczyni się do racjonalnych i odpowiedzialnych rozwiązań prawnych.
Wreszcie ktoś poruszył bardzo istotną kwestię, tzn. pieniądze.
Faktycznie - koszty wdrożenia nowych regulacji nie zawsze są odpowiednio szacowane. W wielu uzasadnieniach czytamy "nowa regulacja nie powoduje skutków finansowych" - a przecież doskonale wiemy, że w wielu przypadkach do ich wdrożenia potrzebne są nowe etaty, szkolenia, materiały, wyposażenie, środki trwałe, oprogramowanie itp. itd. za które ktoś musi zapłacić.
Tu faktycznie potrzebne są systemowe rozwiązania, które będą DZIAŁAĆ.
Co do zmian interpretacji w czasie - de facto nie powinny następować - ale ... znacznie gorzej jest gdy na to samo pytanie zadane w tym samym czasie kilku organom JST otrzymuje diametralnie różne odpowiedzi ...
Przykład: ustawa zamrażająca w 2002 r. wynagrodzenia - dyskutowana również na naszym forum.
Trudno jest mi się jednak zgodzić z tym aby rozróżniać środki publiczne na takie, które podlegają i na takie, które nie podlegają na kontroli finansowej i kontroli związanej z gospodarką majątkową.
Przecież bez względu na wysokość nadal są to środki publiczne.
Ponadto - jeśli chodzi o limity środków przeznaczonych na kontrolę wewnętrzną i zewnętrzną - to zagadnienie dość precyzyjnie określają budżety jednostek kontrolujących (NIK, RIO, plan finansowy pionu kontroli wewnętrznej w danej jednostce) - więc wydaje się, że dodatkowe regulacje w tej materii chyba nie są konieczne.
Myślę, że wszystkim nam uczestniczącym w tej dyskusji umknął jeden istotny fakt (choć każdy z nas próbował go w jakiś sposób wyartykułować) mianowicie:
nowe obowiązki i zadania łatwiej realizuje się wówczas kiedy wiadomo w jakim celu mają być one wykonywane.
Mimo całego tego zamieszania wokół niespójności przepisów wykonawczych i formuł programu BST II nie znajduję zdefiniowanego CELU (poprzez wskazanie konkretnej kategorii ekonomicznej), która ma być mierzona poprzez sprawozdawanie informacji o zaangażowaniu.
I tu moim zdaniem leży główny problem leżący u podstaw tak burzliwej dyskusji.
Ja z kolei mam nadzieję, że to skromne forum zainicjowane przez instytucję zorientowaną przede wszystkim na nadzór i kontrolę nad JST ale również powołaną do prowadzenia działaności informacyjno- szkoleniowej w dobie jawności działań administracji przyczyni się do spełnienia życzeń mojego przedmówcy.
Odpowiadając z kolei Panu Wojtani:
Cytat:
Jeżeli to Pan (a takie chodzą słuchy) jest osobą odpowiedzialną w RIO za system Budżet ST
Rzeczywiście jestem osobą zaangażowaną w projekt BudzetST ze strony RIO - i tu nawet nie trzeba wsłuchiwać się w głosy dochodzące z różnych stron lecz wystarczy uruchomić program, w którym widnieją enumeratywnie wyszczególnione osoby uczestniczące w pracach nad tym projektem (w tym również mojej skromnej osoby).
Nie przypisywałbym sobie jednak współodpowiedzialności za wszystkie jego wady i niedoskonałości, a w szczególności za merytoryczną poprawność reguł kontrolnych. Jeśli poczyta Pan forum dot. BudzetST II to z pewnością zauważy Pan, że przez długi okres czasu system ten działał siłą inercji - bez usunięcia głównych WAD zgłaszanych przez stronę Izb w szczególności dotyczących usunięcia reguł wyświetlających w nim błędy, które nie są błędami !!
A przy okazji niech Pan rzuci okiem na wyniki ankiety, która kiedyś dawno temu została opublikowana na stronach RIO dotyczącą oceny BST II przez samorząd.
Publikuję ją ponownie - bo być może w wyniku naszej dyskusji uzyskam wreszcie potwierdzenie od bezpośrednich użytkowników systemu, że to o czym niejednokrotnie mówiłem jako osoba odpowiedzialna ze strony RIO faktycznie stanowi problem w JST.
Pragnę jeszcze przypomnieć generalną zasadę:
żaden program w tym kraju (w tym BudzetST II) póki co nie stanowi prawa.
Jeżeli osoba sporządzająca sprawozdawczość w tym programie jest pewna że wykazała informacje zgodnie z ewidencją księgową i obowiązującym prawem - to ja tu nie widzę żadnego problemu - po prostu zatwierdza takie sprawozdanie i przesyła do RIO (procedura zatwierdzenia takiego błędnego sprawozdazdania jest znana chyba wszystkim Skarbnikom w Polsce).
Dlatego na pytanie:
Cytat:
niby dlaczego zaangażowanie nie może przekraczać planu?
odpowiadam:
Wykazana w sprawozdaniu kwota zaangażowania może przekraczać plan o ile taki właśnie obraz stanu finansów JST jest zgodny z obowiązującymi przepisami i z ewidencją księgową.
Wysłany: Wto Lut 04, 2003 11:11 pm Temat postu: Odpowiedź
Niemalże rok temu zainicjowałem dyskusję dot. problemów rachunkowości budżetowej w tym min. dot. zaangazowania rozsyłając emailem moje analizy do wszystkich Prezesów RIO w Polsce. Otrzymałem kilka odpowiedzi od różnych sławnych nazwisk z RIO, w tym kilka odpowiedzi napastliwych, szczególnie od RIO Białostockiego i Lubelskiego. Odniosłem wówczas wrażenie, że autorzy tychże odpowiedzi poczuli się urażeni, że ktoś taki jak ja - niezależny pracownik naukowy i szkoleniowiec - śmie zabierać głos w sprawach wydawałoby się zarezerwowanych dla Izby. To forum dyskucyjne swiadczy jednak, że RIO widzi problemy (samo przecież nie stanowi prawa) i być może w ten sposób próbuje pomóc JST. Prawo w Polsce w zakresie rachunkowości i sprawozdawczości budżetowej stanowione jest przez Departament Budżetu Państwa w MF, a nie po prostu Ministra Finansów. Problemy wynikłe z zaangażowaniem są dowodem na to, że niezbędna jest zmiana kompetencji w Ministerstwie Finansów. Rachunkowością powinien się zajmować Departament Rachunkowości, gdyż tam są fachowcy wysokiej klasy a nie tylko jeden radca ministra, który od lat robi co chce i nie liczy się z nikim. Przed nami stoim przecież nowe wyzwanie - Unia Europejska i Międzynarodowe Standardy Rachunkowości Sektora Publicznego. Wojskowe jednostki już przechodzą na owe standardy i jak się domyślam JST będą to też musiały zrobić.
Szanowny Panie dziękuję za tą ciekawą dyskusję i mam nadzieję, że Pana koledzy z poszczególnych izb w Polsce również czytają to forum i że nie będą robić zbędnych problemów w JST z zaangażowaniem. Mam nadzieję, że z tą chwilą wszystko jest jasne co należy zrobić:
1. W Rb28s należy postępować zgodnie z instrukcją opublikowana w Dz.U.24 (suma obrotu na wydatkach i salda na zobowiązaniach, zaangażowanie może przekraczać plan wydatków).
2. Ministerstwu Finansów należy "oddolnie" pomóc w rozwikłaniu mętliku jaki wywołało poprzez konta 998 i 999 eliminując je z ZPK lub zostawiając je ale nie mają one wówczas żadnego związku (poza nazwą) z kolumną zaangażowanie w RB28s.
Nadal twierdzę, że art.4 ust.4 ustawy o rachunkowości pozwala na wyeliminowanie z planu kont JST tych bezsensownych kont. I w ten sposób rozwiążą się problemy związane z zaangażowaniem i NIKT NIE ZŁAMIE PRAWA. NO NIE ?!!!
Proponuję jednak zająć się następnym problemem jakim jest bilans skosolidowany JST i przedyskutować ten nowy problem w poscie, który niedawno na ten temat otwarłem. Pojawiły się bowiem publikacje, które znowu moim zdaniem nie do końca są przemyślane. Najciekawsze jest jednak to, że autorami owych publikacji są te same wydawnictwa, które namieszały przy zaangażowaniu.
Pogląd, że każda złotówka publiczna powinna podlegać kontroli i to takiej samej kontroli wywodzi się z teoretycznego poglądów: że wszyscy kradną i że trzeba mieć wiedzę finansową. Mój postulat o różnej kontroli co do zakresu oraz formy wywodzi się z wynalazku armii USA. NIe pamiętam, który szef wprowadził zasadę, że kontroluje się 5% - 10% ilości zamówień wojska, które są warte 80 % całości i stanowią o 80% wartości bojowej. Kontrola pozostałej części jest nieopłacalna. Prosty przykład: w mojej jednostce zatrudniano portierów całą dobę aby strzegli mienia. Mienie, które mogło zaginąć jest warte 20 - 30 tyś zł, a na zatrudnienie portierów wydawano rocznie 105 000 zł. Jaka kontrola ujawniłaby ten fakt - żadna. I tutaj tkwi pogrzebany pies. Kontrolujecie to co nie trzeba, a umykają Wam miliony. Kontrolujący nie mają kwalifikacji i wiedzy do poszukiwania marnotrawstwa.
Witam!
Pomysł, o którym Pan pisze jest z gruntu rzeczy bardzo dobry, z tym, że póki co Izba z drobnymi wyjątkami NIE MOŻE wkraczać w kwestie związane z gospodarnością przy wydatkowaniu pieniędzy publicznych - a przecież tu leży główny problem, który potwierza zaprezentowany przykład.
Nie wszyscy dokonują odpowiedniej analizy skutków finansowych podejmowanych przez siebie decyzji - kierując się często przesłankami dalekimi od minimalizacji kosztów prowadzonej działalności.
Być może sytuacja zmieni się po sensownym wdrożeniu zasad audytu wewnętrznego i zewnętrznego.
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach